Mój nauczyciel fizyki chodził z moim tatą do klasy, więc mam tego pecha, że muszę się uczyć i być grzeczna na fizyce.
I jeszcze mój tato zna gościa od geografii, więc już jest kompletny szajs. Chociaż na gegrze i tak nikt nie wariuje, bo się gościa boi. W sumie nie wiem dlaczego, bo on uwag nie wstawia, do rodziców nie dzwoni.
Offline
U nas geograficy wszyscy się boją.
W ogóle ciebie dużo facetów uczy. Mnie tylko trzech... Z W-Fu, Informatyki i Religii. No i teraz mamy na polskim praktykanta, ale to okres przejściowy. Tzn. w szkole jest więcej nauczycieli facetów, ale naszej klasie trafiło się mało...
Offline
a ja Ci zaraz powiem ile mnie facetów uczy, bo oficjalnie to u mnie jest więcej nauczycielek
nauczyciel:
-chemia
-geografia
-informatyka
-wf [1 i 2 klasa]
-biologia [1 klasa]
-fizyka
-muzyka
-polski [1 klasa]
nauczycielka:
-polski [2 i 3 klasa]
-religia
-matematyka
-angielski
-wf [3 klasa]
-biologia [2 i 3 klasa]
-niemiecki
-historia
-wos
-plastyka
to chyba wszyscy... często nam nauczycieli zmieniali, więc uwzględniłam też wszystkie zaminy. jak mi się ktoś jeszcze przypomni, to dopisze
Offline
No widzisz Ja mam zdecydowana przewagę nauczycielek. Odbijam to na przykład na angielskim, gdzie chłopaków jest 10, a dziewczyny trzy =]
Offline
u nas w klasie jest tylko 7 chłopaków i 11 dziewczyn zawsze
Offline
A u nas jest tylko 3 nauczycieli (2 z wf-u i 1 z wos-u i historii)
Same nauczycielki, wredne babsztyle
I mamy sie tak fajnie, że u nas zawsze jest więcej chłopaków w klasach niż dziewczyn
Offline
Pisarz
Nauczyciela to ja mam od Religii, Historii i Infy, a reszt6a no nauczycielki fajne jak i mniej fajne.
Ja tam jeszcze się nacieszę banda debili z mojej klasy bo to dopiero, albo już 2 gim
Offline
Ja tam po wycieczce się z osobami różnymi zżyłam.
Tylko cztery konfidentki działają na mnie jak płachta na byka.
Offline
Nasza klasa potrzebowała 2 lat, żeby się zżyć. Teraz leci 3 i już "wszystko" o sobie wiemy. W sensie, co kogo denerwuję, jak ktoś się zachowuje, z kogo można się pośmiać i z czego, żeby się nie obraził. I dzięki temu sobie w zgodzie żyjemy
Offline
A moja klasa jest... ZARĄBISTA [o ile mi na pogadance u dyrki dupe uratuje ]
Jak to wszystkie klasy, pojechaliśmy do kina na "Katyń". Jak to moja klasa śmialiśmy sie na nim, rzucaliśmy popcornem, koleżanka miała na głowie budyń, smarowaliśmy sie kremem. Mniejsza z tym, że ja brałam udział tylko w śmianiu sie, ale spoko.
Na film nie jechaliśmy z nasza wychowawczynią oczywiście, tylko z jakaś inna babką. I ona poskarżyła dyrektorce jak to sie zachowywaliśmy w kinie. Mamy przesrane, ja najwięcej oczywiście "bo przewodnicząca szkoły musi godnie reprezentować szkołę" no jasne. Reprezentuj tu szkołę jak wszyscy ci przeszkadzają, szczególnie z moją zdolnością ( raczej jej brakiem) nie śmiania sie. No bosko. Wszyscy obiecali, że powiedzą, że to nie moja wina, że ja byłam grzeczna i w ogóle i dzięki temu nie będę na dywaniku u wicedyrektorki, której szczerze nienawidzę.. Jeżeli tak powiedzą, to, Boże, kocham ich
Teraz wiem, że jesteśmy zgrani... Chociaż, teraz, po tej aferze wszyscy sie kłócimy, bo mamy przez to wypracowania pisać, jakieś streszczenia i w ogóle. No więc ja sie nam nie dziwie, że nam troszkę nerwy puszczają.
Szczerze, to mam nadzieję, że nie będzie tak źle...
I w tej 3 klasie jesteśmy już jako takimi kolegami. Chociaż dwie dziewczyny, konfidentki, do nas nigdy nie dołączą...
Offline
My też jesteśmy zgrani... zawsze razem
A pamiętam w podstawówce taką akcje: mój kumpel powiedział na nauczyciela, że jest kretynem, czy coś w tym stylu. Oczywiście poszli do dyrektora. A że każdy miał inną wersje, to zaprosili tam całą klasę, żeby powiedzieć jak to było. A my zgodnie, że to nie była na nauczyciela, tylko na Dominika. Oczywiście Dominik to potwierdziła i nauczyciel wyszedł na głupka
Offline
Pisarz
heh dobre
My jeszcze takich akcji nie mieliśmy, ale wszystko przed nami xD
Offline
U nas jest maskra po wycieczce.
Średnio co lekcje mamy pogadankę o odpowiednim zachowaniu, alkoholu, tabace, papierosach et cetera.
I wszyscy mieli wspólną wersję - powiedzieć tylko o trójce, która się przyznała, bo musiała, bo się zataczała/wymiotowała/nie była w stanie stanąć prosto. Tylko że się kolesiówy wyłamały. I koleś jeden, którego mam ochotę zglanować.
A miało być tak pięknie...
Offline
Pisarz
No u nas to co lekcję takich pogadanek nie ma, ale wszystko przed nami....
No Chelsea fajną musisz mieć klasę
Offline